27 grudnia 2017

Lubieżny hit na sylwestrze TVP. „Despacito” miarą „sukcesu” Kurskiego

(Luis Fonsi - Despacito ft. Daddy Yankee (teledysk / fragment, rzut ekranu). FOT.YouTube/LuisFonsiVEVO)

TVP przelicytowała wszystkie stacje telewizyjne. Na sylwestrowej zabawie organizowanej przez telewizję publiczną w Zakopanem pojawi się Luis Fonsi, twórca jednego z największych muzycznych hitów roku 2017. Czy jednak medialny koncern zarządzany przez Jacka Kurskiego ma się czym chwalić?

 

Publiczne media odtrąbiły sukces. Stacja kierowana przez ludzi z nadania partii rządzącej (a finansowana przez podatników) sprowadziła do kraju gwiazdę światowego formatu, której największy hit obejrzano na YouTube 4,5 miliarda razy – o czym z resztą z lubością informowano. Nawet liberalne serwisy musiały odnotować dokonanie ekipy Kurskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Gdy jednak przyjrzeć się bliżej największemu hitowi Luisa Fonsiego, okazuje się, że niespecjalnie różni się on od… przesiąkniętych wyuzdaniem i rozpustą „produkcji filmowych”. I to nie tylko w warstwie wizualnej. Oprócz teledysku także słowa piosenki mają wydźwięk jednoznacznie seksualny. Nikt nie silił się w nim nawet na pozostawienie pola na domysły.

 

Próba wyboru i zacytowania łagodnych fragmentów tłumaczenia tekstu utworu spełzła na niczym. Nie ma bowiem w „Despacito” nic subtelnego, nic wolnego od obsceny. Takimi treściami bombardowały nas w ostatnich miesiącach radiowe rozgłośnie i muzyczne stacje telewizyjne! Teraz do grona propagatorów „dzieła” dołączy Telewizja Polska – stacja zarządzana przez ekipę (oficjalnie) katolickiej i konserwatywnej „Dobrej zmiany”, która jednak w ciągu ostatnich dwóch lat nie raz prezentowała treści bluźniercze i quasi-pornograficzne.

 

Dotąd najpoważniejsze zastrzeżenia budziła TVP Kultura pod rządami Mateusza Matyszkowicza. Prezentowała ona m. in. antykatolickie „Ostatnie kuszenie Chrystusa”, skrajnie bluźniercze „Ukrzyżowanie – święty skandal”, porno-gniot „Sponsoring”, poświęcone problematyce LGBT „Płynące wieżowce” oraz raczyła swoich widzów festiwalem twórczości niemieckiego reżysera-homoseksualisty, który zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.

 

Teraz obyczajowe zgorszenie zaczęło wykraczać poza kanał „Kultura” o – bądź co bądź – ograniczonym zasięgu. Najpierw TVP2 zaprezentowała pełen lubieżnych scen erotycznych serial „Miasto Skarbów”, a teraz kontynuuje wytyczoną linię programowej seksualizacji przestrzeni medialnej poprzez promocję „Despacito”.

 

I to w kilka dni po świętach Bożego Narodzenia, gdy w telewizji publicznej zobaczyć mogliśmy piękny koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu znanych polskich muzyków. Na widowni, w ławkach gdańskiego kościoła św. Ignacego Loyoli, siedział chętnie pokazywany przez kamerę TVP prezes Jacek Kurski.

 

„Despacito” znaczy po polsku „powoli”. Może więc czas, aby rządzący despacito zaczęli rozglądać się za nowym kierownictwem TVP?

 

 

Michał Wałach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie