23 września 2016

Prawo, sprawiedliwość, a katolicy i demokratyczny frazes

(Adam Chelstowski / FORUM)

Decyzja o dalszym procedowaniu projektu ustawy o całkowitym zakazie aborcji powinna być dla katolickich polityków oczywistością. Więcej – takie prawo powinno obowiązywać już od pierwszych tygodni funkcjonowania rządu PiS! Jednak głosowanie ponad czterdziestu posłów PiS także za lewackim projektem dopuszczającym mordowanie dzieci musi zastanawiać.

 

Spryt, przebiegłość, obłuda – zachowanie czterdziestu trzech posłów PiS, którzy głosowali za skierowaniem do dalszych prac projektu dopuszczającego aborcję na życzenie można nazwać różnymi słowami. Klakierzy partii rządzącej z pewnością docenią Jarosława Kaczyńskiego za to, że podniósł rękę za projektem obywatelskim, tak jak obiecywał to w kampanii wyborczej. Jego skrajni przeciwnicy po raz kolejny zmieszają go z błotem, na które on słusznie pozostaje impregnowany. Ale musimy zastanowić się, czy zachowanie lidera PiS i kilkudziesięciu jego kolegów było moralne?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czterdziestu trzech posłów poparło bowiem zarówno tych, którzy chcą całkowitego zakazu mordowania niewinnych dzieci, jak i dla tych marzących o Polsce, w której legalna i bezkarna jest rzeź nienarodzonych. Czyż to nie objaw schizofrenii polityków, którzy szli do władzy natrząsając się z poprzedniej władzy za to, że okazała się bezpłciowa, nie posiadała silnych przekonań, a jej jedyną właściwością była obrona własnego (nie)świętego spokoju?

 

Jakich argumentów użyło PiS, by jego kierownictwo poparło projekt dopuszczający aborcję na życzenie? Oto usłyszeliśmy, że partia Jarosława Kaczyńskiego „zawsze była za procedowaniem wszystkich projektów obywatelskich”, z „szacunku dla inicjatywy obywatelskiej”. Czyżby jednak szef PiS zapomniał już o istnieniu „gorszego sortu Polaków”? To przecież lider formacji rządzącej ukuł to sformułowanie, wykazując się przy tym rzadko spotykaną w polityce trzeźwością osądu – przecież nie od dziś wiadomo, że w społeczeństwie są ludzie popierający lepsze i gorsze rozwiązania. Sam Kaczyński ma się za przedstawiciela lepszego sortu – dlaczego więc kolaboruje z gorszym? Tym bardziej, że projekt lewaków został wręcz zmiażdżony przez prawników – również tych sejmowych. Jak jeden mąż potwierdzali oni, że jest on niezgodny nie tylko z polską konstytucją, ale także z prawem europejskim. Jakże łatwo więc można było uzasadnić jego odrzucenie!

 

Warto przy tym rozważyć, czy demokratyczny frazes używany w ostatnich dniach przez posłów PiS, mówiących o potrzebie „rozpatrywania wszystkich projektów obywatelskich”, tyczyłby się również innych spraw. Zgodnie z ich logiką, należałoby bowiem poprzeć w pierwszym czytaniu na przykład obywatelski projekt ustawy o delegalizacji partii powstałych przed 2010 rokiem. Albo projekt ustawy zakazujący publicznego kultu Lecha Kaczyńskiego. A także projekt ustawy o natychmiastowym przyłączeniu Polski do Rosji. Czy takie projekty, gdyby uzyskały poparcie stu tysięcy obywateli (a możemy być pewni, że każdy z nich mógłby liczyć na znacznie większe poparcie) Sejm zdominowany przez PiS także by poparł? Czy Jarosław Kaczyński podniósłby rękę za zajęciem Rzeczpospolitej przez Putina, tłumacząc, że to wyłącznie niezobowiązujące pierwsze czytanie?

 

W piątek wszyscy widzieliśmy uniesione w górę ręce znacznej części posłów PiS popierających iście barbarzyński projekt. Bardzo trudno będzie ten widok zapomnieć. Może nam w tym pomóc tylko jedno: pilne przyjęcie projektu „Stop Aborcji”! Każdego dnia w Polsce w majestacie prawa zabijana jest trójka dzieci. Trzy kolejne mogą umrzeć w poniedziałek, a do końca następnego tygodnia życie straci zapewne piętnaścioro nienarodzonych Polaków. Na więcej gierek i wykwitów politycznej przebiegłości nie ma już czasu. 

Krystian Kratiuk

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie