13 lutego 2018

Przestępstwa seksualne zamiast pomocy. Zarzuty wobec pracowników organizacji charytatywnej

(Zdjęcie ilustracyjne. By Baker131313 (Own work) [Public domain], via Wikimedia Commons)

Brytyjska organizacja charytatywna Oxfam, mająca – zgodnie z założeniami – nieść pomoc ludziom dotkniętym głodem i „zmianami klimatycznymi” na świecie, dopuściła się skandalicznych działań. Jej pracownicy mieli żądać w zamian za pomoc niesioną na Haiti po trzęsieniu ziemi seksu, a w samej Wielkiej Brytanii wykorzystywali seksualnie nieletnich wolontariuszy. Organizacja otrzymywała wielomilionowe dotacje z budżetu państwa.

 

Skandalem z udziałem renomowanej organizacji żyją niemal wszystkie media anglojęzyczne. Zwłaszcza, że – jak wskazuje były starszy pracownik ONZ – skandal z prostytucją obejmujący międzynarodową organizację, mającą nieść pomoc charytatywną, jest symptomem „globalnego problemu”. Nie tylko Oxfam, ale także inne instytucje pomocowe dopuszczają się straszliwych przestępstw seksualnych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pracownicy Oxfam są oskarżeni m.in. o wynajmowanie prostytutek (w tym nieletnich) w zamian za pomoc udzielaną na Haiti po trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Jak by tego było mało, w poniedziałek wieczorem pojawiły się oskarżenia o wykorzystywanie seksualne i gwałty na nastoletnich wolontariuszach pracujących w sklepach Oxfam w samej Wielkiej Brytanii. Najmłodszy dotknięty taką przemocą wolontariusz miał 14 lat.

 

Były pracownik sekcji ONZ zajmującej się udzielaniem pomocy krajom jej potrzebującym wskazał w rozmowie ze stacją ABC News, że problem nadużyć seksualnych to swoista plaga, która rozprzestrzenia się w ramach organizacji charytatywnych.

 

Zastępca szefa Oxfam Penny Lawrence zrezygnowała z dnia na dzień ze stanowiska po tym, jak oskarżono kierownictwo organizacji o to, że niewłaściwie zareagowało na zarzuty z przeszłości.

Również inne międzynarodowe organizacje pomocowe takie jak Save the Children, British Red Cross i Christian Aid potwierdziły doniesienia o niewłaściwym zachowaniu natury seksualnej personelu fundacji.

 

Andrew MacLeod, były szef oenzetowskiego Emergency Coordination Center i pracownik Czerwonego Krzyża powiedział, że skandal w Oxfam jest tylko czubkiem góry lodowej.

 

To globalny problem we wszystkich organizacjach charytatywnych, w tym w Organizacji Narodów Zjednoczonych – podkreślił MacLeod dodając, że Brytyjska Narodowa Agencja ds. Przestępczości ostrzegała od 1999 roku, że „drapieżni przestępcy seksualni” wykorzystują dzieci w państwach rozwijających się.

 

Ich metodą dostępu do dzieci jest dołączenie do organizacji charytatywnej niosącej pomoc dzieciom za granicą, co jest zarówno obrzydliwe, jak i niestety logiczne – tłumaczył działacz. Tylko w ubiegłym roku ONZ odnotowało 145 przypadków wykorzystywania seksualnego, obejmujących łącznie 311 ofiar członków tzw. misji pokojowych z 2016 roku.

 

Szefowi brytyjskiej organizacji pomocowej Oxfam na Haiti zarzuca się organizowanie „dzikich orgii” z wieloma osobami świadczącymi usługi seksualne.

 

Po tym, jak wszczęto dochodzenie w ramach Oxfam w sprawie zarzutów, wielu zaangażowanych pracowników fundacji, w tym szef regionalnej misji na Haiti, zrezygnowało z pracy.

 

MacLeod powiedział, że niektórzy z oskarżonych pracowników, którzy zrezygnowali z pełnionych funkcji, paradoksalnie otrzymali nawet dobre referencje. – To niedorzeczne. To moralna próżnia przywództwa w tej organizacji – komentował.

 

MacLeod przypomniał, że instytucje charytatywne nie są ponad prawem i wezwał Oxfam do zgłoszenia przestępstw haitańskim siłom policyjnym. Szefostwo brytyjskiej organizacji twierdziło, że nie zgłoszono przypadków wykorzystywania seksualnego i gwałtów, ponieważ „nie sądzono, że policja zrobi cokolwiek”.

 

Rząd brytyjski zagroził cofnięciem funduszy dla Oxfam, a MacLeod zaproponował, by ponad 32 mln funtów dotacji rozdzielić pomiędzy inne podmioty. Domaga się także wszczęcia postępowania sądowego i skazania za przestępstwa seksualne wszystkich winnych osób. Same organizacje charytatywne zaś – jego zdaniem – powinny posiadać odpowiedni system monitoringu i raportowania o wszelkich niepokojących zjawiskach.

 

Wedle śledztwa Helen Evans (odpowiedzialnej za zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i wolontariuszom Oxfam), przynajmniej dziesięć proc. pracowników w niektórych krajach zostało napadniętych seksualnie przez kolegów lub doświadczyli jakiejś formy przemocy.

 

Jej zarzuty pojawiły się zaledwie kilka godzin po tym, jak Penny Lawrence, zastępca dyrektora generalnego organizacji charytatywnej, zrezygnowała w obliczu skandalu, a rząd ogłosił, że uruchomi jednostkę badającą nadużycia seksualne wśród organizacji pomocowych.

 

 

Źródło: telegraph.co.uk / abcnews.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram