Dziś potrzeba wielu świętych, by odbudować to co zostało utracone z cywilizacji zachodniej – wskazuje o. William J. Slattery, autor publikacji „Heroizm i geniusz”. Kapłan wyświęcony w Rzymie przez św. Jana Pawła II w 1991 roku jest m.in. filozofem i teologiem.
W swojej najnowszej książce „Heroizm i geniusz” opublikowanej przez Ignatius Press, Slattery pokazuje czytelnikom, jak kapłani, biskupi i świeccy w zgodzie z Prawdą Objawioną przez Boga w Kościele katolickim, budowali zachodnią cywilizację. „Heroizm i geniusz” to historie prawdziwych bohaterów z krwi i kości, którzy podjęli się mozolnego trudu tworzenia nowego porządku społecznego w mrocznych wiekach po upadku Imperium Rzymskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Wielkie umysły przesycone geniuszem chrześcijaństwa zintegrowały osiągnięcia narodu żydowskiego, Greków, Rzymian, Arabów i Germanów, tworząc nowe społeczeństwo, które ucieleśniało katolicką wizję Boga i człowieka, czasu i wieczności.
Ogromną rolę w ukształtowaniu cywilizacji chrześcijańskiej odegrali nie tylko duchowni, ale także świeccy, mężczyźni i kobiety. Oryginalne „instytucje” Zachodu, o których mówi „Heroizm i geniusz”, to wzorce myślenia, działania i życia wywodzące się z katolicyzmu np. ideał rycerskości, romantyzm chrześcijański, podwaliny naukowego myślenia, przedstawicielska forma rządów, architektura gotycka, chorał gregoriański, ekonomia oparta na wolnej przedsiębiorczości i powszechna edukacja.
Ojciec Slattery zwraca uwagę, że „historycznie, kultura wywodzi się od słowa cultus (kult lub kult Boga, innymi słowy religii)”. – Jeśli nie ma religii, to kulturę tworzy pseudoreligia, taka jak: materializm współczesnego społeczeństwa zachodniego. A liturgia, która inspirowała twórcze mniejszości cywilizacji zachodniej była tradycyjną mszą łacińską – wskazuje w rozmowie z churchmiltant.com autor opracowania.
Filozof i teolog ukazuje historyczne początki katedry w Chartres i chorału gregoriańskiego, inspiracje dla rycerskości, nowy duch romantyzmu, który eksplodował w XII wieku, nowy ideał człowieczeństwa, podkreślenie godności kobiet i życie zgodne z rytmem przyrody, rytuały wynikające z przesłania Mszy Świętej.
– Dla wszystkich: chłopa czy księcia, intelektualisty czy rycerza było absolutnie jasne, czym była Msza: Ofiarą! Mistycznym wprowadzeniem w ofiarę miłości Chrystusa ukrzyżowanego na Golgocie dla zbawienia jednostek i całego społeczeństwa! To zainspirowało nową cywilizację: chrześcijaństwo budowane na przekonaniu, że wszystkie osobiste, małżeńskie, rodzinne, społeczne prawa i obowiązki powinny być budowane na skale ofiarnej miłości Boga-Człowieka. To był wzór do naśladowania! – przypomniał duchowny.
Odkąd zachodnia cywilizacja, poprzez swoje rządzące elity, zaczęła gwałtownie odrzucać wszelkie odniesienia do katolicyzmu – rdzenia etosu Zachodu – znaleźliśmy się w nowej „postzachodniej cywilizacji”, trafnie określonej przez Benedykta XVI „dyktaturą relatywizmu”.
Ponieważ ta nowa cywilizacja atakuje nawet podstawowe instytucje małżeństwa i rodziny w taki sposób, w jaki barbarzyńcy w pierwszych „ciemnych wiekach” nigdy tego nie zrobili, naprawdę wkraczamy w nową erę ciemności, o wiele mroczniejszą od pierwszej – zauważył kapłan.
Grzechy katolików wyrządzają więcej szkód niż niekatolickie ataki zmierzające do zniszczenia resztek cywilizacji chrześcijańskiej. – Nam katolikom powierzono plany, klucze i obronę „miasta Bożego”. Przez nieczułość, niekompetencję i zepsucie tak wielu z nas, a zwłaszcza biskupów i kapłanów, bramy „miasta” zostały otwarte dla wrogów Kościoła i prawdziwego, wiecznego dobra ludzkości – tłumaczył.
By wiedzieć, kim jesteśmy, musimy przezwyciężyć moc „dyktatury relatywizmu”, ponieważ jak pisał George Orwell w „Roku 1984”, wszystko zostanie zafałszowane, przepisane lub zniszczone zgodnie z „racją” dyktatorskiej partii.
Shlattery przypomniał, że natura człowieka się nie zmienia. Wiara katolicka się nie zmienia. Tak jak niegdyś pierwsi katolicy ustanowili fundamenty zdumiewająco pięknej cywilizacji chrześcijańskiej w pierwszych ciemnych wiekach, tak my możemy starać się zrobić to ponownie. Bóg interweniuje w historię, jednak w Swej wszechmocy chce, by Jego opatrznościowe działanie obejmowało naszą kreatywność.
Dzięki łasce i podjętemu wysiłkowi możemy być nowymi katolickimi twórcami, którzy zachowają i przekażą nienaruszoną Jedyną Prawdziwą Wiarę przyszłym pokoleniom, tworząc zręby nowej kultury i porządku społecznego.
Twórcze mniejszości katolików nigdy nie tracą nadziei. Nigdy nie przestają budować, popierać, przekazywać Tradycję i Wiarę. I teraz każdy z nas, katolików, ma wspaniałą misję do spełnienia: stworzenie podstaw nowej chrześcijańskiej cywilizacji – wskazuje ks. prof. Slattery.
Ponieważ „historia jest esencją niezliczonych biografii” (Carlyle), każdy z nas ma rolę do odegrania! Nie ma żadnego większego dziedzictwa, które można by było przekazać przyszłym pokoleniom – konkluduje duchowny.
Źródło: churchmiltant.com
AS