We wtorek w Sejmie odbyła się konferencja poświęcona warunkom kształcenia dzieci w domu. Jej uczestnicy są zgodni: to rodzice, a nie państwo powinni decydować, gdzie ich dziecko powinno odbierać naukę i który system będzie dla niego korzystniejszy.
Eksperci zaproszeni do polskiego Sejmu przedstawili szereg korzyści płynących z edukacji domowej, m.in. możliwość dobrania odpowiednich, indywidualnych metod nauczania, które dla dziecka będą najkorzystniejsze i pozwolą rozwijać jego zdolności i talenty. – Rodziny znajdują się w różnych sytuacjach i to rodzice powinni decydować o tym, w jakim systemie ich dzieci powinny się uczyć, czy edukacja domowa jest najlepsza dla ich pociech – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Paweł Kubala, jeden z organizatorów sejmowej konferencji.
Wesprzyj nas już teraz!
Wtorkowa konferencja stanowiła odpowiedź na nowe pomysły Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące zmian w zakresie edukacji domowej. Propozycje resortu kierowanego przez Annę Zalewską, zdaniem gazety, „budzą niepokój części rodziców i ekspertów”. Uczestnicy zwracali uwagę m.in. na problemem, jakim jest „światopogląd” dominujący w poszczególnych polskich szkołach. –Jesteśmy katolikami i dla nas na tym świecie nie ma nic cenniejszego niż dzieci. Wychowanie ich jest naszym podstawowym celem – powiedział gazecie Jakub Jaros – ojciec czworga dzieci.
Niepokój rodziców wbudził również pomysł „rejonizacji”. Jak podaje „Nasz Dziennik” dzieci pobierające naukę w edukacji domowej, zgodnie z nowymi przepisami, „muszą być pod opieką szkoły, która mieści się w województwie, w którym mieszkają”.
Podczas konferencji poruszono również temat „obowiązku uzyskania zaświadczenia przed rozpoczęciem przez dziecko edukacji domowej”. Zgodnie z przepisami można je uzyskać tylko i wyłącznie z poradni publicznej, a nie jak dotąd – również prywatnej.
Obu rozwiązań broniła Monika Łukaszewicz z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jej zdaniem rejonizacja szkół, wbrew obawom rodziców, przyniesie wiele korzyści i im pomoże. – Jest to jedynie zawężenie możliwości uzyskania praktycznej pomocy czy wsparcia. W każdym województwie jest wiele szkół, które rodzic może wybrać – podkreśliła.
Łukaszewicz stwierdziła ponadto, że „opinia publicznej poradni gwarantuje rodzicom standaryzację”. – Te jednostki działają zgodnie z rozporządzeniem, wydają opinie według określonych zasad. (…) Ta opinia jest wsparciem dla dyrektora szkoły, który wydaje zezwolenie, w bliższym poznaniu dziecka i jego potrzeb – wskazała.
Źródło: naszdziennik.pl
TK