22 lutego 2018

Wolta kardynała Marksa w sprawie homozwiązków. Ustąpił wobec oporu? – pyta katolicki publicysta

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Kard. Reinhard Marx przekonuje, że nigdy nie mówił o błogosławieniu homozwiązków. Przyznaje jednak, że temat jest dyskutowany, a związki osób tej samej płci mogą być… „dobrze przeżywane”. Zaskoczony woltą hierarchy jest katolicki publicysta Mathias von Gersdorff. „Czy Marx ustąpił wobec międzynarodowego oburzenia i oporu z episkopatu?” – pyta na swoim blogu.

 

Poważny chaos zapanował w Kościele w Niemczech wokół kwestii błogosławienia par homoseksualnych. Na początku lutego na portalu br.de, należącym do nadawcy „Bayerische Rundfunk”, ukazał się wywiad z przewodniczącym niemieckiego episkopatu kard. Reinhardem Marxem o tytule „Błogosławienie par homoseksualnych jest możliwe”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nie ma generalnej reguły, nie uważałbym takiej reguły za właściwą. Chodzi zawsze o indywidualny przypadek. Są też inne obszary, których nie możemy regulować, gdzie nie mamy regulacji. To nie znaczy, że tam się nic nie dzieje, ale to trzeba zostawić duszpasterzowi, osobie będącej na miejscu i towarzyszeniu na miejscu. W rozmowie z duszpasterzem można o tym dyskutować, zastanowić się, jak postąpi z tym duszpasterz. Zostawiłbym to w obszarze duszpasterskim, odniesionym do konkretnego przypadku. Żądać jakiejś regulacji… Są rzeczy, których nie da się regulować – odpowiedział Reinhard Marx na pytanie dziennikarki, czy „może sobie Kardynał wyobrazić, że jest droga w Kościele do błogosławienia par homoseksualnych?”.

 

Powszechnie zinterpretowano to jako przyzwolenie na błogosławienie związków osób tej samej płci i pozostawienie wszystkiego do decyzji księży parafialnych. Kilka dni po oświadczeniu Marxa media protestanckie ujawniły personalia dwóch katolickich księży, którzy od lat błogosławią homoseksualne pary. Pozostało to bez reakcji ich przełożonych.

 

Teraz jednak kardynał Marx zdaje się cofać o krok i przekonuje, że nie mówił wcale o błogosławieństwie dla par samcołożników, a jedynie o „towarzyszeniu” – mimo że odpowiadał na pytanie dotyczące tej pierwszej kwestii. Takie słowa padły na konferencji prasowej odbywającej się na marginesie obrad episkopatu Niemiec w Ingolstadt.

 

Zaskoczony tą nieoczekiwaną woltą kardynała jest między innymi katolicki działacz i publicysta Mathias von Gersdorff. „Postępowanie kardynała Marxa jest przedziwne. Czy ustąpił wobec międzynarodowego oburzenia i oporu z episkopatu?” – pisze na swoim blogu autor, przypominając, że kilka dni temu biskupi Gebhard Fürst oraz Stephan Burger wykluczyli możliwość błogosławienia par jednopłciowych.

 

Według Gersdorffa wypowiedź Marxa z lutego mogła jednak nie być przypadkowa, ale oznaczać „wypuszczenie balona próbnego”. Autor zwraca też uwagę, że kard. Marx tłumacząc się ze swojego wcześniejszego wystąpienia niczego jeszcze nie przesądził.

 

W Ingolstadt kardynał stwierdził mianowicie, że temat rzeczywiście jest przedmiotem dyskusji, a teraz musi zostać „przygotowany” przez komisję duszpasterską episkopatu Niemiec. Przywołał stanowisko bp. Franza-Josefa Bodego, który forsuje wprowadzenie takich błogosławieństw, bynajmniej się od niego nie odcinając. Powiedział też, że dla Kościoła małżeństwo pozostaje czymś szczególnym, ale także związki homoseksualne „mogą być dobrze przeżywane”. Kolejny raz wyraził zaufanie dla „duszpasterzy na miejscu”, którzy mogą „towarzyszyć i wspierać” pary jednopłciowe.

 

Kardynał zaznaczył przy tym, że komisja episkopatu nie będzie zajmować się „wynajdywaniem możliwości błogosławienia”, ale mimo wszystko niewykluczone – pisze Gersdorff – że po tejże komisji „można spodziewać się niespodzianek”. Sprawa pozostaje więc otwarta.

 

 

Źródła: mathias-von-gersdorff.blogspot.de / katholisch.de / PCh24.pl

Pach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 605 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram